albo raczej
PRZED i PO tym jak zaczęłam się interesować świadomą pielęgnacją włosów . Dzisiejsze zdjęcia sprawiły mi troszkę kłopotu ale też nieźle się uśmiałam robiąc je bo skorzystałam z wolnej chwilki i ustawiłam aparat na parapecie w kuchni włączyłam samowyzwalacz i po kilkunastu próbach utrafienia samej siebie voilà oto efekt :):):)
PRZED
zniszczone prostowaniem, cienkie przesuszone
PO roku
długie, lśniące, dużo bardziej gęste
efekt fal na zdjęciu zawdzięczam noszonemu od rana koczkowi :)
a wy jaką długość preferujecie?
pozdrawiam Ania
Ja zawsze marzyłam o długich... Moje włosy mają ok 60cm i nie jest łatwo z nimi żyć! ;p
OdpowiedzUsuńmasz grube i geste wlosy, mozesz miec kazda dlugosc
OdpowiedzUsuńAle motywuje do dbania :D
OdpowiedzUsuńale masz piekne grube wlosy, a jakie geste... moje to 2 na krzyż sa ;D
OdpowiedzUsuńobserwuje i pozdrawiam!:)
sliczne!!
OdpowiedzUsuńśliczne włosy, jak Królewna Śnieżka :)
OdpowiedzUsuńja preferuję długość do połowy pleców
Rzeczywiście, widać różnicę
OdpowiedzUsuńRóżnica widoczna "przed i po". Piękne włoski, ja zaczęłam walkę o moje, by były lśniące i zdrowe...mam nadzieję, że nie jest za póżno
OdpowiedzUsuńJa nie wiem po co zakrywasz twarz, przecież my cię tutaj nie zjemy :D
OdpowiedzUsuńJa kiedyś nawet zaprezentowałam swoją w maseczce :D
Różnicę widać i to gołym okiem ;)
hmm bo jestem nieśmiała ;) a tak naprawdę chodziło mi o to by cała uwagę skupić na włosach
Usuńmoje włosy są teraz do ramion ale całe życie mialam dlugie-już za nimi tęsknie i teraz zapuszczam!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń